Wieść o zbliżającym się ślubie znajomego czy też kogoś z rodziny potrafi nas naprawdę zaskoczyć. Pól biedy jeżeli jest to ślub kolegi ze szkolnej ławki, którego widzieliśmy ostatnio na spotkaniu klasowym albo siostry ciotecznej z Podkarpacia. Wtedy nasza obecność ograniczy się najpewniej do obecności na uroczystości.
Ale może się zdarzyć tak, że nasza obecność jest dla pary w tym dniu szczególnie ważna, a my (całkiem słusznie) chcemy tę obecność podkreślić swoim strojem. Wyobraźmy sobie, że otwieramy szafę i okazuje się, że czeka nas prawdziwa modowa bitwa, żeby zaprezentować się dobrze. Jednak nie taka elegancja straszna jak ją malują.
Co powinien zrobić mężczyzna, którego nieco bardziej elegancka garderoba to garnitur założony jedynie w dniu egzaminu dojrzałości? Po pierwsze nie panikować. Garnitur na wesele jest bardzo dobrym rozwiązaniem jednak trzeba się upewnić, czy aby na pewno pasuje na nas mimo upływu lat. Jeżeli tak sprawdźmy jak na nas leży. Ważne jest aby zwrócić uwagę czy garnitur przylega (nie obciska!) do ciała czy prezentuje się na nas jak pudło.
W przypadku tej drugiej opcji proponowałbym z niego zrezygnować. Warto też przyjrzeć się tkaninie, z jakiej jest on wykonany. Można być pewnym, że w garniturze składającym się w dużej mierze ze sztucznych tkanin po kilku godzinach wesela będziemy się czuć jak owinięci folią aluminiową. Kiedy jednak uznamy, że nie możemy powstydzić się naszego garnituru albo przynajmniej jego niedociągnięcia są minimalne należy pamiętać o jeszcze trzech elementach ubioru. Po pierwsze – koszula. Biała, ewentualnie błękitna bądź bladoróżowa, ale przede wszystkim bawełniana!
O ile grzejącą nas marynarkę ściągniemy (co nota bene nie do pomyślenia było jeszcze sto lat temu) o tyle zdejmowanie koszuli najpewniej nie przyjdzie nam tak łatwo, a ten termiczny komfort zapewni nam jedynie tkanina naturalna. Koszula oczywiście pozbawiona wszelkich kieszonek, nadruków, przeszyć, podwójnych kołnierzyków etc. Naturalnie koszula z długim rękawem. Po drugie – dodatki. Krawat, much i poszetka są elementami, które potrafią nadać naszemu strojowi niepowtarzalnego charakteru. Najpewniej w domu znajdziemy właśnie krawat, więc najpierw go omówię.
Otóż najważniejszy w krawacie jest węzeł. W naszym kraju od dekad króluje tzw. windsor- węzeł duży i masywny, często zbyt duży dla klasycznych kołnierzy. Tak więc, proponuję zapoznać się z najbardziej popularnym w krajach zachodu węzłem „four in hand”. Dobra wiadomość – nazwa pochodzi od ilości ruchów potrzebnych do zawiązania tego węzła. Kolejnym elementem jest mucha. Odradzam kupowanie popularnych dzisiaj, fabrycznie wiązanych muszek.
Jeżeli chcemy wyróżnić się tym elementem garderoby, piorunujące wrażenie zrobi na pewno ręcznie wiązana mucha. No i na końcu – poszetka. Co do niej reguła jest prosta, ma ukazać pewną nonszalancję noszącego i nadać oryginalności. Dobrze jest, aby poszetka i to co mamy pod szyją nawiązywało do siebie kolorami i wzorami. I na koniec – buty. Buty muszą być skórzane oraz zadbane, a także w podobny kolorze co pasek.
Brązowe buty – brązowy pasek, czarne buty – czarny pasek. No dobrze, a co jeżeli nasz garnitur ani na nas nie pasuje ani nie zamierzamy kupić nowego? W takim razie proponuję zaopatrzyć się w marynarkę nieformalną, a do niej standardowe spodnie typu chino. Tego typu „zestaw klubowy” zrobi na pewno dobre wrażenie.
Większe pole do popisu, a co za tym idzie trudne zadanie mają kobiety. O ile mężczyźni zapewne w większości przyjdą w garniturach i nikogo to szokować nie będzie, o tyle kobiety raczej będą dążyć do niepowtarzalnej stylizacji. Ekskluzywne sukienki na wesele mogą okazać się dobrym rozwiązaniem szczególnie, jeżeli jest się osobą bliską dla panny młodej. Tutaj jednak należy zaznaczyć bardzo istotny szczegół – nasz ubiór nie może być zbyt ekstrawagancki czy krzykliwy. Należy pamiętać, że jest to dzień ślubu pary młodej i taki strój może być odebrany jako chęć zbytniego zwrócenia uwagi.
Oczywiście ekskluzywny nie oznacza krzykliwy. Toteż należy unikać kreacji typowo imprezowych, zbyt krótkich czy zbyt błyszczących, mogło by to być odebrane jako brak poczucia dobrego smaku. Warto postawić na sukienkę koktajlową, o prostym kroju. Ale tak samo jak w przypadku garnituru trzeba mieć na uwadze materiał, z którego jest wykonana sukienka. Więc kiedy już znajdziemy odpowiednią sukienkę pod kątem kroju, warto wybrać odpowiedni kolor.
A więc należy wiedzieć jakich kolorów unikać. A są to: biel (zarezerwowana dla panny młodej), czerń (kolor żałobny w naszej kulturze), jaskrawa czerwień, żółć i pomarańcz (w przypadku zdjęcia mogą niepotrzebnie skupiać na nas całą uwagę). Co do reszty kolorów, mamy dowolność. Dobrze jest spróbować łączyć różne kolory elementów naszego stroju, gdzie z pomocą przyjdzie nam tzw. koło kolorów, według którego najbezpieczniej jest łączyć ze sobą najbardziej kontrastujące ze sobą kolory (np. czerwień z niebieskim).
Ponadto przeróżne haftowane wzory są też bardzo ciekawym rozwiązaniem. Nie należy też zapomnieć o butach, które dopełnią naszą stylizację. Oczywiście buty na obcasie są jakimś pomysłem, ale nie są obowiązkowe, a w przypadku tańca lepszym rozwiązaniem mogą być płaskie buty.
Ciekawe dodatki mogą też być bardzo pomocne; Torebka w kolorze podobnym lub pasującym to sukienki, subtelna biżuteria, która podkreśli naszą urodę lub stylizację, ale nie odbierze nam pewnej lekkości. Jeżeli mamy trochę więcej odwagi, dobrym pomysłem będzie uzupełnienie stroju nakryciem głowy. Kapelusz, beret, czy czapka w stylu retro może nadać nam niepowtarzalnego charakteru, nie pokazując przy tym szukania uwagi na siłę.
A co jeżeli idziemy w dwoje?
Jak dobierać dodatki przy garniturze do sukienki partnerki? Odpowiedź jest prosta, niektórym przyniesie ulgę innych pozbawi animuszu. A brzmi: Nie dobierać. Krawat lub mucha i poszetka dobrana pod kolor sukienki partnerki będzie wyglądać infantylnie i być dobrym rozwiązaniem na bal gimnazjalny i ewentualnie na studniówkę. Ale nie na ślub. W rzeczywistości wystarczy, żeby oba stroje były na równym poziomie elegancji, a podkreśli to związek między partnerami i ich wspólną chęć uczczenia ważnej dla młodych chwili.
Podsumowując, dobry strój na ślub nie jest nieosiągalny nawet dla laików elegancji. Od mężczyzn wymaga poznania podstaw męskiej klasycznej elegancji, od kobiet pewnego umiarkowania w stroju. Od obojga płci wymaga jednak tego samego – stroju odświętnego ale nie krzykliwego. Można sobie pozwolić oczywiście na ekskluzywne sukienki albo garnitury na wesele, ale stonowane na tyle, żeby pomóc młodej parze uczcić ważną dla nich chwilę.
