Kilkadziesiąt lat temu i może troszkę wcześniej było tak, iż problem wypadania włosów u mężczyzn był sprawą poważną. Faceci nosili wtedy bujne czupryny i każda łysinka na głowie była dla nich sporym wyzwaniem, z którym musieli sobie poradzić. Jeśli ktoś miał takie możliwości, to robił sobie, tak zwaną pożyczkę i dzięki temu łysienie na głowie nie było tak widoczne. A jak te sprawy wyglądają w dzisiejszych czasach?Łysienie jest w tej chwili postrzegane w zupełnie inny sposób. Pierwszą rzeczą jest to, że faceci noszą dużo krótsze włosy, niż przed laty. Są maszynki do strzyżenia i każdy facet może sobie taką kupić za kilkadziesiąt złotych. W takich warunkach chodzenie do fryzjera staje sie bezcelowe, bo za darmo można się obstszyc w domu, prawie do zera. Wiele osób łysienie traktuje, jako pretekst do tego, by golić swoją głowę na łyso. W ten sposób pozbywają się swojego problemu i dzielnie stawiają mu czoło. To bardzo odważne posunięcie ale od strony psychologicznej bardzo skuteczne. Przecież nie ma magicznej mikstury, która spowoduje, iż włosy nagle zaczną nam rosnąć na nowo. Łysienie jest taką chorobą lub cechą, z którą trzeba się pogodzić. Na to lekarstwa nie ma i w zasadzie nie jest ono potrzebne.
